Mam dziś ryżowe serduszka, brokuł i papryka:
Ugotowany ryż z curry został mi z obiadu, wymieszałam go z kukurydzą i groszkiem, dodałam trochę suszonych ziół i zalałam jajkiem - potem ugotowałam na parze w foremkach serduszkach. A co Wy robicie z ryżem, który zostanie Wam z obiadu?
W drugim pięterku jest zielona sałatka:
brokuł, kalafior, fasolka i sałata.
No i zielono mi!
Tak optymistycznie, szkoda, że nie za oknami. Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńTe ryżowe serduszka są przesłodkie:)
OdpowiedzUsuńRyżowe serduszka poproszę. U mnie nie tylko humor dziś marny, ale i samopoczucie.
OdpowiedzUsuńUściski!
Jak zielono:-). Uszy do góry! Z takim bento, ten dzień musi być udany!
OdpowiedzUsuńRobisz zdjęcia na kanapie, czy masz taki fajny obrus?
OdpowiedzUsuńto kanapa, jak jest ładna pogoda to robimy zdjęcia na balkonie, teraz pogody nie ma.
UsuńZielono, a co tam!
OdpowiedzUsuńHmm, ryż z obiadu wyjadam wieczorem po pracy prosto z gara ;)
Optymistyczne kolory w te chłodne dni są jak najbardziej wskazane;)
OdpowiedzUsuńFajne zielone bento. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper bento :-) Z resztek ryżu robię kotlety, dodaje tofu, siemie lniane mielone, przyprawy, cebulke, mieszam i smaze. Pycha :-)
OdpowiedzUsuń