Zdjęcia robione przez Męża, o zmierzchu, po deszczu.
Tu padają jeszcze ostatnie promienie zachodzącego słońca.
Dziś inaczej niż zwykle. To u mnie na śniadanie będzie twarożek:
A u Męża:
Brokuły, ryż brązowy uśmiecha się kukurydzianymi zębami, oraz kostki twarogowe z bazylią.
To ja wybieram kostki twarogowe z bazylią, wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńPyszne te Wasze dzisiejsze śniadanka, ja proszę o twarożek. Smacznego i miłego słonecznego dnia!
OdpowiedzUsuńSmakowity kolorowy twarożek. ;) Smacznego! ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze przed śniadaniem. Porywam bento męża:)
OdpowiedzUsuńfajne te kosteczki twarogowe z gwiazdkami:) a ja znowu serek wiejski wcinam:)
OdpowiedzUsuńKostki z bazylią okazały się najlepszą częścią pudełka, ale oczywiście uśmiechnięty ryż i brokuły świetnie spełniły rolę uzupełnienia. Do tego pycha kanapki! :))
OdpowiedzUsuńlistki pomiędzy kostkami w pudełku- to mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńZamiast napawać się romantyzmem tego tytułu, moja wyobraźnia spłatała mi niezłego psikusa, włączyły mi się w głowie mianowicie obrazy horrorowe i wampiry kuszone bento wieczorową porą.:)))
OdpowiedzUsuńJa,mimo, iż nic a nic nie jestem wampirem, ciągle jestem przez nie kuszona.:) Te kostki wyglądają bosko.:)
Fantastyczne! Też bym chciała przygotowywać takie śniadania do pracy, ale nigdy nie mam na to czasu! Za to Tobie gratuluję pomysłowości, zawsze coś nowego, to niesamowicie inspiruje ;)
OdpowiedzUsuńOch jesteście wspaniali wszyscy!!! Dziękuję Wam!
OdpowiedzUsuńBurczy mi w brzuchu- polecam te kostki!
Kamila - empirycznie doświadczyłam, że twarożek był pyszny
Talvi - dziękuję
Aciri - całe szczęście, że nie porwałaś fizycznie tego bento, bo Mąż chodziłby głodny
Goh. - Ty jesteś uzależniona od twarożku chyba ;) a kostki polecam
Mężu - zgadzam się: bazylia nadaje fajnego posmaku twarożkowi, nie spodziewałam się tego;
Olciaky - fajnie wyglądają te listki, nie? :) pozdrawiam
Lekka - jesteś całkiem blisko - lubimy wampiry, może nie te ze Zmierzchu, bardziej te z True Blood. :)
Agnieszko - to szalenie miłe, co piszesz. Ale Ty mnie inspirujesz również, a Twój ostatni wpis jest genialny, choć niekulinarny.
Przekolorowe i smaczne dla oka :) Jak tylko zobaczyłam, to miałam ochotę odłożyć kanapki na bok i robić tylko takie cuda :). Tylko nigdzie nie widziałam pudełeczek z przegródkami. Pozdrawiam Cię!
OdpowiedzUsuńUśmiechnięty ryż mnie ujął swym urokiem :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. A gdzie można kupić takie fajne pojemniki z przegródką?
OdpowiedzUsuńSylvii - dziękuję za miłe słowa. Pudełka z przegródkami kupiłam w Tesco, ale podobne widuję w innych hipermarketach też. Teraz jest ich coraz więcej ze względu na sezon piknikowy.
OdpowiedzUsuńEvita - :) prawda że miło się uśmiecha?
Anonimowy - jak wyżej - ja kupiłam w Tesco, ale można kupić w innych marketach. Dziękuję za miłe słowa.