Dzisiejsze pudełko jest znowu pełne owoców. Taka pora i ja zwyczajnie uwielbiam owoce.
1. ryż z owocami (ryż z przyprawą piernikową, jabłko, nektarynka kupiona przez najcudowniejszego Męża świata, rodzynki i słonecznik). Taki ryż z owocami i jogurtem naturalnym lubię zamawiać w restauracji Green Way w gorące dni.
2. winogrona i ser Camembert LigueilGdyby jeszcze dodać orzechy włoskie - byłaby niemalże deska serów :) Muszę nad tym pomyśleć w przyszłości.
Miłego dnia!
Ale kolorki! Pomimo bólu głowy i ucha zjadłbym chętnie :)
OdpowiedzUsuńo jak fajnie owocowo dzisiaj:) i winogrona z serkiem pleśniowym - fajniutko:)
OdpowiedzUsuńMężu drogi, jutro Ci zrobię pyszne bento do pracy, chcesz???
OdpowiedzUsuńGosiu, ja owoce o każdej porze dnia i nocy zjem, bo uwielbiam :)
Ja podobne jedzonko właśnie zajadam. Pychota! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmnemonique, właśnie odkryłam Twoją stronę... Jest świetna :) jestem amatorką robionego własnoręcznie jedzenia, a "japońszczyzna" kręci mnie od zawsze. Będę na pewno wpadać. :) Możesz powiedzieć, gdzie kupiłaś te dzielone pudełeczka?
OdpowiedzUsuńWitaj Iwona, bardzo miło mi Cię gościć. Pudełka kupiłam w Tesco swego czasu, nie wiem czy jeszcze będą. Pisałam o nich w poście nr 50 http://bentopopolsku.blogspot.com/2011/05/50-nowe-pudeko.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
O raju... Jak patrzę na takie drugie śniadania, to aż mi wstyd, że ja mam dzień w dzień kanapki z razowca (przynajmniej codziennie z czym innym) i jakiś owoc... Rutyna, co tu dużo mówić. :) Powiem jednak szczerze, że na drugie śniadanie nie chce mi się zbytnio wysilać, moje sacrum to zdecydowanie pierwszy posiłek dnia. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, ze jest tu mnóstwo pysznych inspiracji. Może przyjdzie czas, że zakupię porządnego lunchboxa :D
Pozdrawiam
Takie owocowe posiłki to w ciepłe dni świetna opcja! :) BTW w Leclercu (który różnych pysznych serów ma niesamowity wręcz wybór) trafiają się co i raz baardzo korzystne ceny Liguela :) Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńmmm pysznie.
OdpowiedzUsuńPokazałam mężowi Twoją stronę i on się nią zachwycił tak samo jak ja, i mówi do mnie: - "A Ty się czemu tu nie wpisujesz?" Na to ja mu, że wszędzie ostatnio mam zalegi, na co on mi: - "Ale tu nie powinnaś."
OdpowiedzUsuńNo i ma racje, że nie powinnam, więc - piszę.;)
Super zestaw!:)
hihi, już jestem fanką Męża Twego :) Dziękuję.
OdpowiedzUsuńKajka, polecam, faktycznie pyszne!!