Chromoterapia. Znana od wieków. Dziś z niej korzystam w bento. Zimowe dni, kiedy mróz potrafi trochę przytrzeć nosa, słońce kłuje w oczy, mogą trochę zepsuć humor. Ja się leczę kolorami:
Jest więc zieleń brokuła - odpręża, uspokaja, uwalnia od stresów. Jest biel kalafiora, która oczyszcza i zapewnia równowagę:
Jest i czerwień pomidorków, która pobudza zmysły i daje radość, radość i optymizm daje też żółć radamera. (poza tym jeszcze mini kanapki serduszka z ogórkiem zielonym)
A jakimi kolorami lubicie Wy się otaczać?
Informacje o kolorach zamieściłam z
tej strony.
Bento kolorowe, ale czy dostarczy do organizmu energii na tak mroźny dzień? ;) Co do kolorów, to zdecydowanie odcienie szarości ;P
OdpowiedzUsuń