Kasza jaglana (brukselka i fasolka na twarz)
a w dolnym pudełeczku twarożek, kiełki i wafel ryżowy z dynią firmy Sonko (bardzo je lubię, są lekko słonawe, co może być zarówno wadą jak i zaletą):
Jadacie wafle ryżowe? Ja kiedyś nie lubiłam, do tej pory potrafię się zakrztusić pyłem z tych wafli podczas jedzenia, dlatego na sucho ich jeść raczej nie mogę. Zwykle robię z nich kanapki z twarożkiem, lub czymś innym - mokrym.
aaa wafle ryżowe obok chrupek kukurydzianych to coś czego NIE-CIERPIĘ-BARDZO. próbowałam się przekonać...nic z tego...podobnie z pieczywem dietetycznym, chrupkim....to już wolę chleba nie jeść....nawet się nie krztuszę bo ich nie jem:) a górne pudełeczko śliczne i smaczne:)
OdpowiedzUsuń:) tośmy sobie na blogach powiedziały, czego nie lubimy :) Ale Twój makaron z porami jest ekstra!
UsuńSympatycznie dziś u Ciebie!
OdpowiedzUsuńZ takim pozytywnym jedzeniem aż miło iść do pracy;)
OdpowiedzUsuńJak wiosennie! A kiełki uwielbiam. Mniam. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrrr...Brukselka ;D To ja łapię dolną część i uciekam.
OdpowiedzUsuńCudna buźka:D
OdpowiedzUsuńjak nie przepadam za brukselką, tak ta buźka chyba by mnie do niej przekonała ;)
OdpowiedzUsuńjak się tak uśmiecha to nawet brukselka smakuje dobrze:)
OdpowiedzUsuń