Po bieganiu dobry jest makaron. Pisze o tym między innymi blogerka Dota na swoim kulinarno biegowym blgou: On Egin Eta Topa. To skarbnica wielu pysznych przepisów na dania dla biegaczy (i nie tylko, oczywiście). Biegacie? Uzupełniacie węglowodany?
Wczoraj po popołudniowym bieganiu zrobiłam sobie talerz makaronu z rukolą, awokado, natką pietruszki i odrobiną oleju z pestek dyni. Był tak pyszny, że to samo danie powtórzyłam w dzisiejszym bento:
A w drugiej części pudełka mango i banan:
Miłego i słonecznego czwartku!
Nie jestem najlepsza w gotowaniu ale myślę ,ze to mi wyjdzie; D
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo smakowicie. I pięknie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńAaaale pyszny makaron. U mnie dziś na obiad też danie z rukolą, mam na nią wielką ochotę :).
OdpowiedzUsuńWażne jest to co się je, kiedy żyje się aktywnie:)
OdpowiedzUsuńja jestem anty-bieganiowa, ale jak najbardziej pro-makaronowa:)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystkiego rodzaju makarony!~ właśnie teraz (22:45) przygotowuje go...xD tak mnie natchnęło xP z awokado nie jadłam =D a wygląda obiecująco xPP pozdrawiam~
OdpowiedzUsuńSmacznie i pożywnie:)
OdpowiedzUsuńpo bieganiu muszę uzupełnić węglowodany? brzmi kusząco!
OdpowiedzUsuń