Dżentelmen was wita serdecznie w ten paskudnie zimny czwartek. (ryż, buraczki i makaronowa muszka)
W drugim piętrze bento boxa u mnie są brokuły, ziemniak i marchewka:
O, tak wygląda całość:
A u Męża sałatka z ryżu, fasolki czerwonej, kukurydzy, rukoli i szynki - wymieszana z sosem sojowym.
A w drugim pięterku jest jabłko i marchewka:
Pozdrawiam.
fajne:) a dlaczego Ciebie nie ma na fb?
OdpowiedzUsuńnie było mnie bom jest w ruchu oporu, ale pomyślę nad tym
UsuńMoja przygoda z braniem na wynos brokułów skończyła się bardzo szybko... wszystko w torebce pachniało brokułami :(. A szkoda, bo np. makaron+brokuł+słonecznik świetnie smakuje nawet na zimno.
OdpowiedzUsuńNatomiast sałatkę z rukoli baaardzo chętnie wypróbuję (bez szynki albo z sojszynką :)), kocham rukolę, jak już kupuję, to dodaję do wszystkiego , sałatek, kanapek, spaghetti :))
mnie na szczęście nic nie przesiąkło zapachem brokuła, na szczęście bo uwielbiam to warzywko.
UsuńKrwawy ten dżentelmen,ale z pewnością smaczny:)
OdpowiedzUsuńdżentelmen chyba się zawstydził bo poczerwieniał na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńW mgnieniu oka spałaszowałem :) Sos sojowy sprawdził się w 100%
OdpowiedzUsuńWitam dżentelmena ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńteraz czas na lejdi
OdpowiedzUsuńPomyślimy :) nawet zaczęłam coś kombinować
Usuńostatnimi dniami byłam mega zajęta i nie odwiedzałam blogów.. tu wchodzę do Ciebie i takie śliczne zmiany. Jesteś wielka!
OdpowiedzUsuń:)
Szana
Dziękuję Kochana Szana :)
UsuńDżentelmen mnie rozbroił :D Jest odlotowy :D I ta mucha :D
OdpowiedzUsuńOliko
http://cutiepiecooking.blogspot.com