Dziś bento po polsku ale z nutką włoską. Monika z Bentusiów przypomniała mi o cukinii, nie wiem czemu tak rzadko jej używam do bento - uwielbiamy oboje z Mężem to warzywo. Dziś więc oboje mamy cukinię w bento:
Och, już myślę jaka to będzie uczta zjeść zawartość mojego pudełeczka!
Oboje mamy owoce i warzywa - kiwi, pomarańczę, jabłko oraz marchew. Poza tym u mnie:
kasza gryczana, dla ozdoby groszek i pietruszka. I do kaszy zawijaski z cukinii grillowanej (z bazylią i oliwą) z kiełkami z rzodkiewki w środku:
A u Męża wieżyczki z ziemniaków gotowanych na parze z gałką muszkatołową i ziołami prowansalskimi i cukinią grillowaną na oliwie z bazylią:
Życzę Wam fenomenalnego wtorku!
Ślicznie i tak kolorowo, tylko jeść!
OdpowiedzUsuńTe cukiniowe zawijaski muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńMniam~ kapitalne połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńOliko
www.cutiepiecooking.blogspot.com
Twoje ślimaczki wyglądają uroczo ;) dobre było?? :)
OdpowiedzUsuńsmaczne, choć pierwszy zawijasek do mnie nie przemówił, ale kolejne były świetne, muszę popróbować też z innymi farszami - z serkiem białym, na ostro. Tutaj kiełki dodały pikanterii.
UsuńPycha było i bardzo lekkie, nie rozpychające żołądka :))
OdpowiedzUsuńśliczne te cukiniowe zawijaski!:))
OdpowiedzUsuńPorywam te cukiniowe cuda;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam cukinię! chyba sobie przyrządzę takie zawijaski ^^
OdpowiedzUsuń*_*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Cukiniowe zawijaski z pewnością smakowały wybornie:)
OdpowiedzUsuńMmm... jeśli to wszystko tak smakuje jak wygląda, to zaczynam się w to bawić:))
OdpowiedzUsuń