czwartek, 9 lutego 2012

Tofu bento

Ha! Wreszcie dorwałam wędzone tofu (nawet nie wiecie jaka to sztuka w Łodzi). I mamy w związku z tym oboje sałatkę w bento:
Wzorowałam się trochę na tym przepisie z bloga www.vegetka.pl , ale trochę urozmaiciłam (bo nie miałam migdałów):
2 filiżanki pęczaku
1 duża garść kiełków rzodkiewki
2 łyżki zielonych oliwek drobno posiekanych
1 łyżka suszonych pomidorów
100 g tofu wędzonego

Jako dressingu - użyłam około 6 łyżeczek zalewy z oliwek. Pyszne!

Używacie tofu? Macie jakiś swój ulubiony smak? Ja jeszcze nie próbowałam smakowych tofu.
To już czwartek! Miłego dnia!

15 komentarzy:

  1. Super sałateczka, ja jakoś nie mogę się przemóc , aby kupić tofu. Boję się , że smak mnie negatywnie zaskoczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kup na spróbowanie, ja lubię eksperymenty z nowymi smakami

      Usuń
  2. ja nie lubie tofu, zjem, ale wole nie ;) jedna z niewielu potraw jakich nie lubie. generalnie jestem wszystkozerna bestia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś (z 6 lat temu) spróbowałam tofu naturalnego - jakbym wióry jadła. I dopiero teraz spróbowałam wędzonego tofu - wreszcie jakiś smak, i to bardzo dobry.

      Usuń
  3. Bardzo lubię tofu, ale jadłam tylko naturalne ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak jadłam naturalne, to mi absolutnie nie smakowało, bo nie wiedziałam że należy doprawić, a takie naturalne zupełnie smaku nie miało

      Usuń
  4. czy ty jesz zawsze te sałatki na sucho?? bo nigdy zadnego sosu nie opisujesz?? odpowiedz prosze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwykle jem na sucho, ale tutaj specjalnie napisałam że dodałam trochę zalewy z oliwek - która stanowi swego rodzaju sos.

      Usuń
  5. Jak zwykle zdrowo i smacznie... (ale ja do tofu się chyba nigdy nie przekonam) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję dorwania tofu!
    Chyba jeszcze mi się go zdarzyło jeść w sałatce, zdecydowanie wolę tofu na ciepło. W takiej formie też chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a patrz!:) ja też z łodzi
    z tym że tofu dostałam więc nie musiałam go szukać:D
    może coś ciekawego u Ciebie podpatrzę... jakieś pomysły na sojowe parówki?

    OdpowiedzUsuń
  8. hehe, gratulacje z okazji udanego polowania:) wiem jaka to radocha dostać w końcu wymarzony produkt - ja szalałam z radości, gdy udało mi się w końcu kupić wodę różaną:)

    a co do tofu... to nie jestem miłośnikiem tego tworu... może wędzone ma jakiś smak konkretny, ale taki zwykły jest dla mnie bezpłciowy smakowo:)

    OdpowiedzUsuń
  9. na razie jadłam tylko naturalne tofu, ale smażone i doprawione, więc bardzo mi smakowało. Chciałabym spróbować tego wędzonego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pysznie! bardzo lubię takie smaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnego bloga prowadzisz Moniko :-)
    Też mieszkam w Łodzi, jestem weganka i nie mam problemu z kupieniem tofu, nie wiem w której części miasta mieszkasz ale w centrum można bez problemu różne rodzaje tofu Polsoi kupic w Centralu, w sklepie społem, lezy sobie tam gdzie pani waży sery. sa tam tez parówki i wedlina. Nawet ceny maja dobre :-)
    Oprócz tego można tofu bez problemu kupic w realu, tesco i Carrefour.
    Pozdrawiam ciepło
    Edyta

    OdpowiedzUsuń

Cześć, uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać. Więc komentuj: