Orientalnie zaczynamy ten tydzień:
U mnie jest sałatka z brązowego ryżu i orientalnej mieszanki warzyw:
a u Męża serduszka z białego ryżu z tą samą mieszanką:
Musimy zainwestować w jakieś przyprawy orientalne, bo jakoś nie mamy w domu. Coś polecacie? Coś co pasuje do ryżu i warzyw, może do drobiu?
Bardzo smacznie, te serduszka pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń:) serduszka z foremek na muffinki wyszły :)
UsuńPozdrawiam
tak, tak, wiem - jestem monotonna. Ale naprawdę marzę o byciu twoim mężem ;)
OdpowiedzUsuńpolecam kurkumę, garam masalę i kumin.
właśnie ta garam masala mnie korci, bo słyszałam o niej dobre rzeczy, muszę sklepik z artykułami kolonialnymi odwiedzić :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i ściskam :)
z przyprawami nie doradzę, ale serduchami i kolorami sie zachwycam!
OdpowiedzUsuńto tak jak ja się zawsze zachwycam Twoimi zdjęciami i opisami :)
Usuńściskam
Niestety, jeżeli chodzi o kuchnię orientalną i przyprawy z nią związane, to jestem zieloniuchna jak szczypiorek na wiosnę. ;-)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda wspaniale :)
to ja też jestem zieloniuchna, ale mi zrobiłaś apetytu na szczypiorek :D
UsuńPozdrawiam
Serduszka są świetne :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej do ryżu i drobiu (i warzywek) to pasuje wg mnie curry (ale ja jestem maniaczką curry, więc będę tylko o tym gadała :D). Możesz sama zrobić mieszankę albo kupną. Czasami w takich mieszankach warzywnych są dodane przyprawy - niektóre ostrzejsze, niektóre łagodniejsze (tu taki mały sekrecik - jak lubisz baaaardzo ostre curry, kup makaron ajinomoto curry , albo oyakata soup, albo yakinoodles. Przyprawa do nich dodana jest taaaaaaka ostra, że zawsze malutko dodaję :) przynajmniej dla mnie jest ostra, każdy ma inne kubki smakowe).
Kiedyś raz spróbowałam do ryżu z kurczakiem przyprawy włoskie i/lub zioła prowansalskie. Nawet dobre było :)
uwielbiam zioła prowansalskie i osobno bazylię, oregano itd. Curry też uwielbiam, ale właśnie interesowały mnie przyprawy szczególnie do potraw orientalnych. Jak znajdę taki makaron to chętnie wypróbuję, bo lubię ostrrro!
UsuńDziękuję
Jeszcze są sosy w słoiczkach indyjskie/chińskie (bluedragon), niektóre z nich też są ostre (trzeba patrzeć na etykietkę... curry jedno było niby mild, a mnie trochę paliło ;P), ale chyba nie nadają się do bento (mokre, i lepsze zresztą na ciepło - chyba że możecie podgrzać w pracy ;P). Też są sosy w saszetkach do mięsa, do smażenia/marynowania - chociaż ich jeszcze nie spróbowałam.
UsuńMoże poszukaj w sklepach takich orientalnych, albo zwykłych, które taki dział mają. Wiem, że w realu troszeczkę tego jest, więcej jest w sklepach typu delima/alma/bomi, ale cena oczywiście porażająca czasem...
albo sama komponuj, mieszaj różne przyprawki :D (możesz napisać potem, jak eksperymentowanie wyszło :D)
a i bym zapomniała - może popróbuj też jakieś fixy itp? ostatnio robiłam smażony ryż po chińsku, wyszło bosko.
swoją drogą, curry jest BARDZO orientalne, co ty chcesz :P
pozdrawiam ;*
(ale się rozpisałam...)
curry jest oczywiście orientalnie, mnie bardziej chodziło tu o azjatyckie przyprawy, bo taki właśnie mix warzywny miałam - z grzybami mung, orientalnie to może być oczywiście i bliskowschodnio. :) Ale dziękuję za podpowiedzi.
UsuńPrzez Ciebie, a może dzięki Tobie...nabieram coraz większej chęci na sałatki itp :)
OdpowiedzUsuńdobra sałatka nie jest zła ;)
UsuńPozdrawiam
Cześć!
OdpowiedzUsuńOd kilku dni przeglądam Twojego bloga i jestem zachwycona. Już dawno słyszałam o bento ale dopiero Ty mnie zainspirowałaś. Szkoda, że jestem teraz na zwolnieniu lekarskim do kwietnia a później jeszcze parę miesięcy macierzyńskiego, bo bym sobie takie smakołyki do pracy z chęcią przyrządzała. A Luby niestety nie jada w pracy drugiego śniadania :( chyba będę sobie takie śniadanka wieczorem robić i na drugi dzień rano przez TV zajadać :P
Co do przypraw ja mam zawsze w domu sos sojowy, teraz nawet dwa: jasny i grzybowy. Używam go zawsze do marynowania mięska, niekoniecznie do dań orientalnych i wtedy nie stosuję już soli, bo sos sojowy jest wystarczająco słony.
:) bardzo dziękuję za miłe słowa, zachęcam do przyrządzania bento nawet dla siebie przed telewizor :) a poza tym rośnie Ci mały zjadacz bento - jak dorośnie do szkoły to będziesz miała komu szykować pudełeczka z drugim śniadaniem.
UsuńPozdrawiam i życzę dużo zdrowia
aaa, no właśnie sos sojowy - muszę kupić. Faktycznie sosu używałam, dość słony jest.
UsuńSerduszka pyszne, dziękuję :*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńU mnie dziś w pracy podobne bento :P
OdpowiedzUsuńfajne:) a ja jeszcze nie mam pomyslu na jutro:)
OdpowiedzUsuńza to ten dzisiejszy obiad - fenomenalny!
Usuńa ja dzisiaj też miałam coś a'la chińszczyzna w pracy:) a z przypraw to polecam:
OdpowiedzUsuń- kumin (to bardziej arabskie, ale i tak niezwykle intrygujący smak - nie mylić z kminkiem),
-no i przyprawę 5 smaków, tylko najlepiej jakąś z importu (z Azji generalnie:) - bo te imitacje Kamisa nijak się do tego mają i jak się popatrzy na skład to mają zdecydowanie więcej przypraw niż 5:)
-a jako trzecią to polecam zieloną pastę curry, której odrobina z mlekiem kokosowym i limonką tworzy pyszne tajskie danie (niezależnie od pozostałych składników;)
:) odpowiedź godna mistrzyni kuchni jaką jesteś, bardzo dziękuję - kumin w końcu muszę wypróbować, bo mnie intryguje a jeszcze nigdy nie używałam, zielonej pasty curry też nie a przyprawę 5 smaków - raczej też nie. Więc wszystko przede mną. Niezawodna jesteś. Dziękuję
UsuńŚliczne serca! Powiem po raz kolejny - podziwiam inwencję twórczą :)
OdpowiedzUsuńJeśli o mnie chodzi, z orientalnych przypraw i dodatków lubię kumin, sos rybny, sos sojowy, chili. Z kuchni orientalnej mogę polecić też ryż jaśminowy :)
Serca są takie walentynkowe! Takie śniadanie byłoby piękną niespodzianką!! ;)
OdpowiedzUsuńSerduszka są urocze! Uwielbiam ten oryginalny, wręcz artystyczny sposób, z jakim przygotowujesz jedzenie:-). A co do przypraw to polecam kurkumę, anyż i garam masala:)
OdpowiedzUsuń