Dziś znowu leniwy i zarazem lekki zestaw śniadaniowy:
1. mieszankę selera naciowego i dwukolorowej papryki wymieszam z maślanką
2. owoce (arbuz i winogrona)
I tak naprawdę lenistwa i nieróbstwa ciąg dalszy następuje. Macie jakieś sprawdzone sposoby na pokonanie lenia???
tak niewiele potrzeba, by było cudownie kolorowo. i pysznie.
OdpowiedzUsuńwciąż nie mogę się nadziwic jakie fajne są te Twoje pudełeczka.
super śniadanie:) ja na lenia pt. "nie chce mi się przynosić do pracy przygotowanego przez siebie lunchu", mam jeden sposób: nie przynoszę lunchu do pracy, idę do kantyny, przepłacam, jem to niedobre stołówkowe jedzenie, żałuję i następnego dnia mam już pełną motywację do dalszych lunch'owych wysiłków własnych:)
OdpowiedzUsuńgdy widzę u Ciebie tego arbuza to mnie skręca :)
OdpowiedzUsuńSeler wygląda kapitalnie w tej mieszance. Przez chwilę się zastanawiałem co to jest, ale domyśliłem się bez czytania treści :) Napisz jak smakował w połączeniu z maślanką - może zachęci mnie to do spróbowania? ;)
OdpowiedzUsuńFajne ten zestaw śniadaniowy, miły początek dnia!
OdpowiedzUsuńooo... narobiłaś nam apetytu na arbuza! A w ogóle to super jest zabierać do pracy takie smakowite rzeczy :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńna lenia najlepszy jest jeszcze większy leń. z doświadczenia wiem, że kiedy mam lenia i próbuję z nim walczyć powstaje jeszcze większy potworny leniwiec.
OdpowiedzUsuńale bym zjadła teraz takiego zimnego arbuza;)
właśnie zjadam te owocki i powiem Wam, że są idealne - zimne z lodówki Mmmmmmm...
OdpowiedzUsuńMężu drogi - seler pasuje z jogurtem, białym serkiem i maślanką - kiedyś już robiłam taką fajną mieszankę z selerem - daje bardzo odświeżający smak. Polecam. A papryka daje słodycz.
lenia mam nadal i czekam na dalsze porady :)
w taki upał raczej nie chce się jeść solidnych posiłków, więc owoce, warzywa, jogurt czy maślanka są w sam raz :)
OdpowiedzUsuń