niedziela, 12 lipca 2015

Słowo na niedzielę - dlaczego Endomondo mnie demotywuje

Od dwóch, może trzech lat panuje fit -szaleństwo. Ludzie biegają, jeżdżą na rowerze, uprawiają crossfit, skaczą z Chodakowską. Popieram, sama też tak robię. Lubię to uczucie, że dbam o ciało i swoje zdrowie. Ta dobra passa jest oczywiście wodą na młyn producentów różnego rodzaju akcesoriów, ubrań sportowych i aplikacji. Pierwszą moją aplikacją do biegania był Run Log. Można było automatycznie zmierzyć sobie trasę, prędkość, zapisywać swoje treningi i mieć ich przegląd. Potem się okazało, że większość moich znajomych jest na innym portalu- na znanym Endomondo.

Prócz tych samych funkcji co w Run Log można było jeszcze sprawdzić ilość spalonych kalorii od razu przeliczonych na hamburgery! Czad. 
Wege burger w Fit and Green w Toruniu
Dość długo funkcjonowałam na Endomondo, podglądałam treningi innych znajomych. Fukałam z pobłażaniem, kiedy przebiegli marne 3 kilometry, a ja 5 kilometrów więcej. Zbierałam codzienną jazdę rowerem do pracy - i cieszyłam się z wyników - ponad 60 kilometrów tygodniowo. Jednocześnie do pasji doprowadzało mnie, kiedy znajomi przebiegli 15 kilometrów a ja ledwo wycisnęłam 8. 
Któregoś dnia po prostu przestałam rejestrować treningi na Endomondo. Poczułam wolność i większą radość biegania. Biegam bez presji, dla własnej przyjemności. Nie stresuję się, że ktoś może skomentować moje wyniki, że będzie widział, kiedy będę miała przerwę w bieganiu. 
Wiem, że są osoby, które cieszy porównywanie czasów z innymi, sprawdzanie własnej trasy, obserwowanie własnych postępów. Mnie niestety to frustruje. 
Was motywują takie aplikacje?

7 komentarzy:

  1. Dlatego ja ściągnęłam na telefon NikeRun. Pewnie można to jakoś podłączyć do Facebooka i publikować wyniki, ale nie jestem w stanie ogarnąć tego programu przez co jestem szczęśliwa. Mam tam to wszystko, co potrzebuję - czas, kilometry, prędkość, ilość spalonych kalorii. I tyle mi wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w takim razie wypróbuję NikeRun, ale dobrze mi się biega bez aplikacji :)

      Usuń
  2. Ja z racji zdrowia mogę tylko spacerować, jeździć na rowerze i pływać, więc się nie przejmuję :D endomondo ściągnęłam niedawno, głównie z ciekawości, ile robię kilometrów podczas spacerów. Nawet nie szukałam znajomych ani nikt nie wie, że mam tam konto - patrzenie na czyjeś wyniki w bieganiu byłoby zbyt dołujące ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do spacerów, to też lubiłam endomondo używać - bo to mnie akurat fascynowało ile potrafiłam przejść pieszo. Może na wakacje wrócę do rejestrowania spacerów, tym bardziej, że wybieramy się w góry i mogą wyjść fajne trasy.

      Usuń
  3. Ja nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle istnieje...

    OdpowiedzUsuń
  4. dlatego nie warto patrzec ile inni przebiegli mozna mie polaczone ale nie warto patrzec kto ile przebiegl. A jesli ktos napisze ze slabo to olac albo zwyczajnie opieprzyc.

    OdpowiedzUsuń

Cześć, uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać. Więc komentuj: