Kiedyś miałam papużki. Kupowałam im takie kolby z ziaren proso i sorgo. Uwielbiały je. Ostatnio w sklepie wpadło mi w oko sorgo. Na dziale dla ludzi. Kupiłam, w domu sprawdziłam, co z tego można zrobić.
Pierwsze wyniki dziś w bento:
Prażone ziarno sorgo robi się dokładnie tak samo jak prażone ziarno kukurydzy. Na gorący olej wrzuca się ziarenka. Ponieważ ziarenka sorgo są mniejsze niż kukurydziane to i popsorgo wychodzi znacznie mniejsze. Takie akurat mini do mini pojemniczka do bento. Ma lekki posmak orzechowy. Obok - jabłko i banan.
W drugim pudełku dodatki do kanapek - papryka, ogórek i pomidorki:
Miłej środy.
P.S. Będę dalej testować sorgo, ponoć można je gotować. Może robiliście już coś z tego ziarna i możecie podrzucić jakieś ciekawe przepisy? Chętnie poczytam w komentarzach :)
mogłabyś proszę powiedzieć, w którym sklepie znalazłaś sorgo? :)
OdpowiedzUsuńkupiłam w łódzkim Auchan na wagę
UsuńPróbowałam przerobić sorgo niełuskane na prażone, ale dwukrotnie nic z tego nie wyszło :( Spaliło się, a wystrzeliły może ze 4 ziarenka na 100g. Jaki olej polecasz do prażenia? Może źródłem mojego problemu był olej kokosowy?
OdpowiedzUsuńnie pamiętam na jakim oleju wtedy to robiłam, na pewno nie na kokosowym, choć każdy olej powinien działać. Nie wiem czemu Tobie nie wyszły, może to problem ziaren?
Usuń