Babeczki ryżowe, które mieliśmy w Walentynki można zamrozić i w chwili potrzeby odmrozić i wrzucić do bento innego dnia:
z powodu chandry późno zimowej nasze benta ostatnio właśnie robię idąc na łatwiznę, w drugim pudełku znalazły się oliwki, zawijańce serowo kurczakowe oraz pomidorek:
życzę Wam miłego wtorku, no i słońca!!!
Śliczne te ryżowe serduszka!
OdpowiedzUsuńWiesz,że mam ochotę kupić japońskie pudełko do bento...?
Przepędzenia chandry i słonka!
OdpowiedzUsuńCudne te babeczki. Moze kiedyś jakiś tutorial - jak je zrobić krok po kroku? :)
OdpowiedzUsuńJeżeli przygotowywanie niemalże co dzień pudełek to chandra, to ja już tylko czekam co będzie, kiedy zyskasz więcej energii ;) Megabento będzie!
OdpowiedzUsuńpiękne serduszka ryżowe:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mroziłam ryżu. Dzisiaj pierwszy raz zamroziłam ser i nie wiem co z tego będzie :D
OdpowiedzUsuńJak ładnie podane ;)
OdpowiedzUsuńteż wszystko układam w serduszka jak się da, zainspirowałaś mnie:)
OdpowiedzUsuńw takim razie słońca życzę i przepędzenia chandry wszelkiej maści przy użyciu kolorowych bento!
OdpowiedzUsuńJa poproszę o takie serduszka :))
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru i udanej środy :)
Z takimi umiejętnościami nie można mieć chandry :D Świetne bento
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i super serduszka :))
OdpowiedzUsuńSuper :) U mnie GIVEAWAY zapraszam. Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńPomysł godny polecenia, zawsze można mieć przy sobie coś pysznego, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń