Gotowana pszenica jest lekko twardawa, ale konsystencję ma taką jakby lekko rozmiękłą. Gdyby ktoś mi powiedział, że jem jajka larw, to bym uwierzyła. Ale w smaku jest pyszna - lekko orzechowa, a mączysta tylko trochę. Wymieszałam ją z otartą skórką cytryny, startym jabłkiem, sokiem z cytryny i natką pietruszki. Na wierzchu dałam orzechy - dla ozdoby i dla zdrowia. Wyszła delikatna, orzeźwiająca sałatka, idealnie pasująca do bento.
Pszenicę kupiłam już dość dawno - kilogram Bio pszenicy w Rossmanie - choć dość często ją kiełkuję, to wolno się zużywa.
W drugim piętrze u Męża:
Rzodkiewka (znowu wycięta a'la Oliko - zakochałam się w tym sposobie wycinania, jest łatwy a efektowny), ogórek, jabłko i marchew.
U mnie podobny zestaw:
Jedyne różnice to pieczarka (która, gdybym według nauk Oliko zamoczyła w sosie sojowym, wyszłaby jeszcze efektowniej, ale byłam leniwa), brukselka, brokuł i ślimaczki z marchewki:
Miłej środy!
Jadłam, ale tylko raz. Podoba mi się Twój pomysł!
OdpowiedzUsuńGotowana bardzo mi smakuje, zapomniałam o niej, dziękuję za przypomnienie! A pieczarka śliczna :)
OdpowiedzUsuńU mnie kutię się jada, ale nigdy nie próbowałam gotowanej pszenicy np. w sałatce. Trzeba będzie nadrobić. Śliczne bento!
OdpowiedzUsuńA gdzie takie cudo można kupić :>?
OdpowiedzUsuńŁódzki rossmann w manufakturze, na dziale jedzeniowym
UsuńPszenica, orzechy... pycha! :)
OdpowiedzUsuńmmmm, chyba kiedyś spróbuję tej sałatki u siebie ='))
OdpowiedzUsuńa ja nadal się boję surowych pieczarek...='( stare przyzwyczajenia trudno wyplenić...xP ale w końcu się uda =)
Po Twojej rekomendacji pszenica wpisana na listę "do kupienia" :)
OdpowiedzUsuńKochana, ponieważ uwielbiam Twojego bloga - zapraszam do zabawy (nominowałam Cię:) ) http://kuchnia-elexis.blogspot.com/2012/11/wyroznienia-bloga-dziekuje.html
OdpowiedzUsuńElexis, bardzo Ci dziękuję za wyróżnienie, dużo to dla mnie znaczy, że Ci się podoba mój blog i ciekawa jesteś mnie, jednak nie wezmę udziału w tej zabawię i urwę łańcuszek. Wybacz mi :)
UsuńPozdrawiam, Monika
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń