Siódme wyzwanie bento brzmi - smaki polskie, smaki regionalne. Długo myślałam, co warto dodać do takiego bento, bo polskie smaki to często dania tłuste i najlepiej smakujące na ciepło (jak bigos czy prażoki). Ostatecznie w moim bento znalazły się:
a w drugim pudełeczku:
żulik (podobno tylko w Łodzi ten turecki chlebek z rodzynkami tak się nazywa), polskie jabłuszko i ekologiczny dżem z rabarbaru.
Tu możesz obejrzeć wersje tego wyzwania:
Magdy - Japonia Bliżej Bento
Oli - Zapiski kulinarne Oliko
A Ty podejmiesz wyzwanie? Jestem ciekawa jakie smaki regionalne Wy moglibyście włożyć do swojego pudełeczka bento. Pochwalcie się!
A Ty podejmiesz wyzwanie? Jestem ciekawa jakie smaki regionalne Wy moglibyście włożyć do swojego pudełeczka bento. Pochwalcie się!
Jeśli się zdecydujecie, to macie dwa tygodnie by zrobić bento-interpretację tematu polskich smaków. Link do bloga lub bezpośrednie zdjęcie umieść na naszym Fanpage'u - link znajdziesz też po prawej stronie mojego bloga - po kliknięciu w logo akcji przeniesiesz się na profil facebookowy akcji.
Pokaż światu swoje śniadanie! Nie możemy się doczekać, by je zobaczyć!
Żulik??? W życiu nie słyszałem. Prażoki musiałem zguglać, na Ziemiach Odzyskanych to się nazywa pieczonki. A z polskich potraw w bento (oprócz kiszonych ogórków itp. wynalazków) to u mnie najczęściej pojawia się groch z kapustą, bigos i chłodnik - dają radę, przy czym w dwóch pierwszych trzeba ograniczyć tłuszcz, żeby dały się zjadać na zimno (robię np. taki lekki bigosik z kapusty kiszonej z winem z Lidla - bardzo dobrze daje radę).
OdpowiedzUsuńŻulik, hehe śmieszna nazwa:) Bardzo sobie fajnie poradziłaś z wyzwaniem:)
OdpowiedzUsuńHa! U mnie też i kasza, i pierogi i chlebek. :D BTW, 'żulik' - fajna nazwa. ;)
OdpowiedzUsuńŻulik jest rewelacyjny;) Super dobrane smaki!
OdpowiedzUsuńŻulik - o pierwsze słyszę. :)
OdpowiedzUsuńPierożki to ja lubię nawet na zimno wcinać. :)))
wieki nie jadłam pierogów! ale mi smaka zrobiłaś:))) miłego dnia!
OdpowiedzUsuńfajny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńjak ja lubié zulik! MNIAM!
OdpowiedzUsuńKasza musi być! Tęsknię za żulikiem... :)
OdpowiedzUsuńZnajome smaki ^^...może oprócz tego żulika - nazwa rozbrajająca ;p. Kaszę gryczaną lubisz w takiej formie "suchej"? Choć nie jestem pewna, czy ta może nie ma jakiegoś dodatku... Pytam się, ponieważ staram się ostatnio bardzo ograniczać wszelkie sosy i teraz trudno mi odkryć sposób na dobre przygotowanie wszelkich kasz i ryżów... Pozdrawiam i gratuluję kolejnej fajnej odpowiedzi na wyzwanie ^^.
OdpowiedzUsuńkaszę lubię suchą, lubię też polaną samym sosem sojowym (odrobinę), ponoć jest pyszna z olejem lnianym, ale nie próbowałam. Warto do wody, w której gotujesz kaszę lub ryż dodać ulubionych przypraw - wtedy będzie lepiej smakować, nawet bez sosu. Pozdrawiam
UsuńŻulik... nie słyszałam, nie jadłam?xD Niezła nazwa=')
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kompozycja=')) sama kleiłaś pierogi czy kupne? Dżem rabarbarowy mnie powalił na kolana... Też mam ochotę <3
Pozdrawiam,
Neko
pierogi kupne, ale smaczne - to pierogi Virtu, z serem. Bardzo je lubię. Dżem też kupny, ale kupiony na targach Natura Food w Łodzi, z ekologicznego zakładu przetwórstwa. Mamy jeszcze agrestowy, mnie bardziej ten agrestowy smakuje :)
UsuńPozdrawiam
Twoje pudełeczka tak pięknie wyglądają, że aż mam ochotę sama coś takiego zrobić.
OdpowiedzUsuńrób rób, zachęcam, to świetna zabawa i bardzo wciągająca :)
UsuńPozdrawiam