U Męża sałatka z ryżu, kurczaka (pierś kurczęca ugotowana na parze z mieszanką ziół prowansalskich) i mieszanką warzyw (brokuł, fasolka szparagowa, kukurydza, ziemniaki, papryka, marchew):
A u mnie ryż z choinką z fasolki szparagowej a na drugim piętrze pudełka z Bentomanii marchewka, fasolka i ziemniaczki znad pary:
Wszystko razem z laskami Mikołaja z cukierków:
Jedliście kiedyś takie cukrowe laski? A może wieszacie je na choince?
Choinkowo, przepysznie :) A co do laseczek, to w mojej rodzinie nie było zwyczaju wieszania, ale u dziadków zawsze na choince były cukierki (z likierami, czy rumem).
OdpowiedzUsuńUrocza choineczka i jadalna :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nawet zwykłe, codzienne danie można odpicować by było świąteczne!:)
OdpowiedzUsuńŚliczna choinka, na dodatek przepyszna...:)
OdpowiedzUsuńCukierki na choince mniam!! a my z Kostkiem bedziemy robic lizaki!! czerwone i zielone kwiatuszki swiateczne
OdpowiedzUsuńŚliczne choinki! Takich lasek nigdy nie jadłam, ale chciałabym spróbować, bo bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńco jedna, to ładniejsza, z tych twoich śniadaniowych choinek:)
OdpowiedzUsuńjaka choinka! bombki na niej też urocze :)
OdpowiedzUsuńsmakowita choineczka:) i sałatka męża także!
OdpowiedzUsuń