poniedziałek, 27 czerwca 2011

80, koreczki

To jeszcze wczorajsze kolacyjne koreczki. Ale odegrały one pewną rolę w dzisiejszym bento:
Po lewo moje:
po prawo Męża:
Podobne, ale nie takie same.

U Męża koreczki z oliwkami, goudą, serem gorgonzola, pomidorem, ogórkiem konserwowym.
U mnie takie same koreczki tylko bez oliwek, bo ich nie lubię.
No i oboje mamy makaron żytni  (niestety po jego spróbowaniu już wiem, że to nie będzie mój ulubiony makaron) - z groszkiem, kukurydzą i u mnie z pomidorem.
A Wy próbowaliście makaron razowy? Lubicie go?


12 komentarzy:

  1. piękne kolorowe sałateczki,które dostarczają mi wrażeń wizualnych podczas gdy ja wcinam serek wiejski;)

    makaron razowy kupiłam raz i mi nie smakował, i teraz nie wiem czy każdy tak smakuje, czy tylko na takiego fatalnego producenta wtedy trafiłam...

    pocieszam się tym, że ponoć zwykły makron ugotowany al dente też ma dożo błonnika:) pozdrawiam!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. koreczki bardzo lubię (ich jedzenie uzależnia, w szczególności na imprezach). a oliwki bardzo lubię, choć ostatnio zdecydowanie bardziej czarne. nie wiem czemu nie posmakował Ci żytni makaron. może to kwestia firmy? albo po prostu to nie Twoje smaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie przepadam za żytnim makaronem, wole klasyczny lub z fasoli mung, ale koreczki uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam żytni razowy makaron, chociaż wolę orkiszowy razowy lub pszenny pełnoziarnisty albo durum. Z żytnim trzeba uważać, czasem trafia się taki, którego mimo najszczerszych chęci nie da się dobrze ugotować- albo będzie za twardy, albo klejący się...
    Koreczki bardzo mi się podobają i to właśnie te z oliwkami bym "porwała" ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. O, jakie fajne koreczki! :) A makaron razowy lubimy w sumie tak sobie... Tzn. zdrowy bardzo jest i w ogóle, ale tak szczerze jeśli mamy wybór to wolimy jednak zjeść normalny durum i ew. zagryźć łyżką otrębów :D Pozdrawiamy serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te koreczkowe kęsiki śniadaniowe! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię oliwek, ale makaron razowy owszem, spróbuj z innej firmy, bo niektóre nie są zbyt smaczne (jakby z piaskiem?) - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też nie lubie oliwek, ale macie piękne i pożywne bento..:) Co do makaronu razowego - to chyba kwestia przyzwyczajenia, no i samego makaronu. Ten z Lubelli jest dla mnie jak wióry, ale bio czasami jest całkiem dobry - taki ciemny murzynkowaty :) Może nie zniechęcaj się od razu do niego :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosia, a co ty z tym serkiem wiejskim? tak lubisz czy na diecie jakowejś wiejskiej jesteś, że tak często jesz te serki?
    Właśnie się obawiam, że złego producenta wybrałam, ale w całym wielkim realu był tylko jeden makaron żytni.
    Panno Malwinno - ja też koreczki lubię, i nawet lubię je robić :) makaron spróbuję innego producenta, ale na razie muszę zmęczyć dwa opakowania tego. Przynajmniej małe te paczki i tanie były.
    Katarzyna - makaron z fasoli mung? jeszcze nie próbowałam...
    Kikimora - poeksperymentuję teraz z różnymi makaronami, spróbuję tego orkiszowego, bo chleb z takiej uwielbiam. Ten makaron się rozkleił zupełnie, a w miejscach nierozklejonych był twardszy niż aldente. Zupełnie bez sensu.
    Just great food - podzielam Wasze odczucia.
    Kamila - fajna nazwa - "kęsiki". Ja też pozdrawiam.
    Ka.wo - no właśnie ja też oliwek nie lubię! Spróbuję innego makaronu, napewno.
    Panno L. - dziękuję za miłe słowo. Ja kupiłam jakiś makaron firmy mi zupełnie nieznanej. Nie zniechęcam się zupełnie, ale muszę zmęczyć ten bio.

    OdpowiedzUsuń
  10. Makaron był niezły, chociaż miałem wrażenie, że trochę się rozgotował i był nieco posklejany. Koreczki przepyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem, co ja tak z tym serkiem:P taka faza od kilkunastu dni:) nie jem śniadania w domu, tylko w pracy. serek kupuję po drodze w sklepie i gotowe! w pracy, w biurku mam swoją solniczkę i pieprz - i gotowe, jestem syta do południa kiedy to jem swój lunch:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moniś, nie zniechęcaj się - trzeba trafić na dobrego producenta - też mi się taki makaron zdarzył ze dwa razy - ostatnio kupowałam Lubelli i Bio i oba były bardzo dobre.
    A poza tym taki makaron najidealniej pasuje do podobnych do siebie produktów, czyli takich do przeżuwania - delikatne, jak większość warzyw - wymagają delikatnego tła, inaczej się gryzą.
    Twoje koreczki są przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń

Cześć, uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać. Więc komentuj: