Na życzenie Męża w jego pudełko też wskoczyły pandy:
Ale głównym składnikiem tego benta jest sałatka z kaszy gryczanej, groszku, kukurydzy, pomidora i liści botwinki - z sosem sojowym.
A w małym pudełku jest winogrono i mandarynka:
U mnie też taka sałatka - w środku liście sałaty i rzodkiewka:
Cudownie, że jest piątek a przed nami weekend! Miłego weekendu!
Smaka narobiła mi na botwinkę, w sobotę koniecznie muszę poszukać. Miłego piątku :)
OdpowiedzUsuńJa tez się bardzo cieszę z weekendu ;) Pandy są naprawdę śliczne ;)! Pozdrawiam, Tobie też miłego weekendu
OdpowiedzUsuńMniam mniam, lubię botwinkę - a zupka z niej nieodłącznie kojarzy mi się z dzieciństwem, majem/czerwcem i oczekiwaniem wakacji :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Oliko
http://cutiepiecooking.blogspot.com
botwinka mmmmmmmmmmmmm.....
OdpowiedzUsuńoba pudełka jak marzenie lunchowe:)
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
pięknie i kolorowo! a ja jeszcze nigdy nie jadłam botwinki w postaci surowej, muszę z niej też jakąś sałatę wyczarować!:)))
OdpowiedzUsuńsuper:) i jak zwykle slicznie:)
OdpowiedzUsuńMniam, zaraz się wezmę do zajadania :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie i kolorowo!
OdpowiedzUsuńWy chyba nie mieszkacie w Polsce....
OdpowiedzUsuńmieszkamy w Łodzi :)
UsuńBotwinkowa sałatka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJak mnie dawno nie było, a tu tyle zmian!
OdpowiedzUsuńBento przynajmniej się nie zmieniło i nadal jest kolorowe i smakowite ;)