Wczoraj nie zjadłam swojego śniadanka w pracy, więc dziś miałam powtórkę z rozrywki, swojego pudełka wobec tego dziś Wam nie pokażę. Okazało się jednak, że makaron na drugi dzień (po długim pobycie w lodówce) absolutnie nie nadawał się do spożycia - zrobiła się nieapetyczna brązowa pacia, którą wyrzuciłam do toalety. Zjadłam koreczki ze smakiem. Do tego kupiłam sobie zsiadłe mleko i zjadłam z naszą awaryjną pracowniczą mieszanką muesli.
Pudełko Męża prezentuje się natomiast tak:
a zawiera w sobie:
ugotowane na parze brokuły, kurczaka cytrynowegp wg tego przepisu znalezionego na http://www.kotlet.tv/, serek brie, marchewkę i rzodkiewkę.
kurczak cytrynowy? nie przepadam za takimi innowacjami, tak samo nie lubię schabu ze śliwką itp. wolę bardziej "zwykłe" smaki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zestawienia - cytrynowy kurczak wraz z resztą zawartości Twojego bento - takie pudełko wzięłabym z sobą do raju.:)
OdpowiedzUsuńTylko pewnie Święty Piotr by mi je zaraz przy wejściu zarekwirował i wszamał.:)
No właśnie nie mogłem się doczekać, żeby napisać, że był pyszny! :) Nawet brokuły, których wielkim fanem nie jestem, wydawały się nieco cytrynowe w smaku (tylko złudzenie - sprawdziłem i nie przesiąkły aromatem). Uzupełnienie treściwe - schrupałem marchewkę i rzodkiewki a z serem uporałem się w mgnieniu oka :D
OdpowiedzUsuńSmacznie i zdrowo karmisz tego swojego męża! ;)
OdpowiedzUsuńKajka, ja lubię takie połączenia smaków, a ten kurczak jest wprost fenomenalny.
OdpowiedzUsuńLekka, och jak miło piszesz :)
Mężu kochany, cieszę się że smakowało i nie znudziło Ci się, pomimo tego, że na obiad wczoraj było to samo :)*
Kikimora - mam to szczęście, że Mąż mój lubi jadać zdrowo i do tego lubi nowe smaki, nawet jak mi coś nie wyjdzie :)
Bardzo lubię łączenie mięsa ze smakiem cytrusów + brokuł to już mega pyszności:)
OdpowiedzUsuńTy wczoraj, a ja dziś nie jadłam śniadania... wszystko przez to szkolenie, nie zdążyłam zjeść - a w trakcie - nie wypadało... około 12.30 myślałam już tylko o jedzeniu:) skończyło się na pokaźnym lunchu w pracowniczej kantynie...
OdpowiedzUsuńcytrynowy kurczak prezentuje się wybornie, a do tego z moim ulubionym lubczykiem, mmmm:)
A ja bez sniadania z domu nie wyjdę :) Ale zawartość pudełeczka jak zawsze rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kurczaka o nucie cytrynowej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń