1. Kule ryżowe z papryką na liściach sałaty:
2. jajkowy ludek, chleb i marchewka:
No dobra, ludek nie bardzo się uśmiecha, raczej to uśmiech zgryźliwy. Ale pozdrawia serdecznie!
To mój debiut z jajkiem w pracy, zawsze miałam opory ze względu na zapach. Miałam kiedyś taką współpracownicę w pokoju, która dzień w dzień jajko na drugie śniadanie wsuwała. Czasem rybkę. Lub pomidorka z cebulą. Wszystko to pyszne, ale w małym dusznym pokoju, cokolwiek ryzykowne. Zobaczę jak się to sprawdzi w moim obecnym miejscu pracy.
Też mam zawsze dylemat związany z jajkiem w pudełku na drugie śniadanie. Ale jajkowy ludek wygląda tak uroczo, więc może nie będzie robił psikusów w postaci brzydkiego zapachu :)
OdpowiedzUsuńA to nicpote jajo, ale smaczne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJajkowy ludek z dystansem się uśmiecha, może wie, że będzie zjedzony? :D
OdpowiedzUsuńJajo wygląda rewelacyjnie! :D Może i się nie uśmiecha, ale może to przestroga żeby nie mieć grymasu na twarzy :)
OdpowiedzUsuńfascynują mnie te kulki ryżowe. nie rozsypują się?
OdpowiedzUsuńbardzo polecam Firmę, świetnie wymyślone :)
pozdrawiam :)
Śliczne! Chyba by mi było szkoda tknąć :-D
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie kolorowo:) Bardzo mi się to podoba:) A kulki- świetny pomysł! Dodaję Twój blog do ulubionych i coś czuję, że będę często wpadać:)
OdpowiedzUsuńOjej, ale fajny blog! Strasznie mi się podobają takie kolorowe bento-boxy, nawet chciałam sobie kupić taki skośny gadżet z wesołymi króliczkami albo cinnamorollem, ale i tak nie mam czasu na przygotowanie takich fajnych 2. śniadań. Być może gdy sama pójdę do pracy.. :) Wygląda przesmakowicie i naprawdę bardzo zazdroszczę. Zamówiłabym taki zestaw na zły humor - uśmiech gwarantowany :)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie zalinkować Cię na swoim blogu :)
Pozdrawiam!
Ha, jajko nie śmierdziało! zostało zjedzone z apetytem i ze świadomością (moją, nie jajka), że ma białko i jest zdrowe.
OdpowiedzUsuńKajka - kulki ryżowe nie rozsypują się, powinny być robione ze specjalnego ryżu do sushi, ale ja tak nie robię. Ja robię ze zwykłego ryżu białego (ale nie gotuję w torebkach, tylko tak luzem na parze) i trzeba formować zanim wystygnie ryż.
Wtedy kulki (lub inne kształty) zachowają się i nie rozpadają.
Marzenko - jeśli byłabyś głodna w pracy, to zaręczam Ci, że zjadłabyś z chęcią i do ostatniego okruszka wszystko ;)
Black Diamondin i Panno L - witam serdecznie na blogu ,i zachęcam do własnych bento tworów :)nic trudnego, długo nie trwa, a jaka frajda :)
Hehe, bento z buźkami urzekają nas najbardziej :)
OdpowiedzUsuńależ miałaś śliczne bentusie w tym tygodniu:) wszystkie mi się podobają - w porównaniu z moją hotelową jajecznicą z zaparzonym boczkiem (zamiast wysmażonym!) to po prostu niebo a ziemia... pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńJajo w sałacie jest świetne :)
OdpowiedzUsuńnie lulbie jajek,ale pozatym wszystko pycha:)
OdpowiedzUsuń