piątek, 6 marca 2015

Gotowane sorgo i sałatka brokułowa

Nie jestem osobą sałatkową. Nie robię ich prawie w ogóle. Ta brokułowa sałatka to jedna z niewielu, jakie robię dość często:

zawsze są brokuły i pomidorki. Poza tym czasem są jajka, migdały (zastępczo jakieś inne chrupiące elementy - ziarno słonecznika, orzechy) no i zwykle jest sos. Sos na bazie jogurtu - z zieloną czubrycą (czasem też z czosnkiem). Dziś sos wylądował w pojemniczku pandy:
Obok sorgo ugotowane. Jest tak smaczne samo w sobie, że nie mieszałam go z niczym. Ma orzechowy posmak, tak jak pisałam w poście o pop sorgo. Jest też dość twardawe - podobne w tym jest do pęczaku. 
Może macie jakieś pomysły na sorgo? Z grzybowym sosem by mi pasowało. 
Miłego piątku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć, uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać. Więc komentuj: