poniedziałek, 25 listopada 2013

Diabeł tkwi w bento

Przede wszystkim dziękuję moim facebookowym fanom za to, że jest już Was ponad 666. Z okazji tej trzycyfrowej liczby obiecałam zrobić diabelskie bento i oto ono:

Miało być dwa dni wcześniej, ale czasem diabeł ogonem nakryje, to co jest akurat potrzebne. Ponadto, jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy, dlatego bento diabelskie jest dopiero dziś.
Są więc ognie piekielne i diabliki:
(czarne oliwki, chleb żytni, pomidor, gouda)
Tu ifrity przysiadły na kiwi, makaronie z cynamonem i cynamonowym kruchym ciasteczku. 
Diablo dobrego poniedziałku i tygodnia!

4 komentarze:

  1. Spoko diabełki i, o dziwo, nie jest diabelnie pikantne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł na bento. Makaron z cynamonem brzmi piekielnie dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie śliczne:) świetny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno tu nie zaglądałam. Pomysł świetny:)

    OdpowiedzUsuń

Cześć, uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać. Więc komentuj: